Polski Związek
Towarzystw Wioślarskich
Sponsor Generalny
Partner
Partner medialny
Filippi
Partner Techniczny
MarlinX
Partner Techniczny
MarlinX
Partner Medyczny
COS
Partner
100 lat PZTW Facebook Twitter Instagram Youtube
100 lat PZTW

GRYCZUK POZNAN

Sześć polskich osad wystąpiło na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Cztery wystąpiły w finałach A, a jedna – czwórka podwójna kobiet – wywalczyła medal (srebrny). Postawę naszych zawodniczek i zawodników ocenia dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, Bogusław Gryczuk. 

Dwójka podwójna wagi lekkiej mężczyzn (Jerzy Kowalski, Artur Mikołajczewski) - 8 miejsce
Przed igrzyskami ta dwójka nie miała ani jednego wspólnego startu w regatach. A Artur Mikołajczewski tylko raz wystąpił z zawodnikiem przymierzanym do roli rezerwowego - Łukaszem Piaseckim. Jednak to całkiem co innego. Bardzo trudno ocenić tę osadę, bo nie mam przekonania czy Jurek Kowalski został w pełni wyleczony. A nawet jeśli został wyleczony fizycznie, to nie wiem czy nie zostało to w sferze psychicznej. Podczas regat olimpijskich była boczna fala i łódka zaczynała się kiwać na wodzie. Przy tej dolegliwości, którą miał Jurek, podświadomie mógł mieć obawy o zdrowie, bo jak się łódka kiwa, to cały kręgosłup jest obciążony. Z kolei Artur w pierwszych dniach nie mógł sobie poradzić z warunkami - wysoką temperaturą i wilgotnością.

LM2x ERIC MARIEfot. Eric Marie

Z drugiej strony zawodnicy mieli szczęście w losowaniu i przez te wszystkie problemy, nie zdołali tego wykorzystać. Już z przedbiegu powinni wejść do półfinału, bo w poprzednich latach z Czechami regularnie wygrywali. Repasaż był wygrany i wydawało się, że w półfinale znów szczęście się do nas uśmiechnęło, ponieważ drugi bieg półfinałowy był mocniejszy. U nas wydawało się, że najlepsi będą Niemcy i Norwegowie. Jednak ci drudzy się wywrócili, więc otworzyła się kolejna szansa! Jej też nie wykorzystaliśmy, przegrywając jeszcze z Czechami i Urugwajem, który faktycznie błysnął formą na igrzyskach.

Wniosek jest taki, że nasza dwójka wagi lekkiej nie była odpowiednio przygotowana do igrzysk, na co złożyły się kłopoty zdrowotne. Przy takim szczęściu, Kowalski i Mikołajczewski powinni być bezwzględnie w finale. A finał B to już lekkiej podłamanie, przegraliśmy jeszcze z Hiszpanią i zakończyło się na ósmym miejscu.

Nie mówię, że była to załoga na medal, ale przy normalnych przygotowaniach i pełnym zdrowiu czwarte miejsce, które ostatecznie zajęli Czesi, było jak najbardziej w zasięgu.

Jeux Olympique Tokyo 24 07 2021Eric Marie 8672 2fot. Eric Marie

Czwórka bez sternika (Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński, Michał Szpakowski) - 7. miejsce
Mistrzowie świata. Dla nich było o rok za późno. Gdyby nie koronawirus, nasze miejsce byłoby zupełnie inne. Może nie złoto olimpijskie, bo Australia była szalenie mocna. Sprawdziłem, że Australijczycy w ostatnich pięciu latach, we wszystkich imprezach głównych, licząc wszystkie biegi, przegrali tylko raz! W finale mistrzostw świata w 2019 roku byli szóści i nie wiemy dlaczego. Trzeba jasno powiedzieć, że Polacy w Linzu wykorzystali moment słabości Australii.

Przed igrzyskami mówiłem, że będzie bardzo trudno, bo z Rumunami, Włochami, Brytyjczykami i Holendrami zawsze w tym roku przegrywaliśmy. I w Tokio to się potwierdziło.

Ale ta załoga miała olbrzymie problemy. Koronawirus dotknął wszystkich, trener Wojciech Jankowski był nieobecny przez półtora miesiąca, ponieważ miał poważne powikłania po chorobie. Była też zmiana planu treningowego - to jedyna grupa, która pojechała do Wałcza zimą. Kolejny kłopot miał miejsce na zgrupowaniu w Lago Azul, gdy Marcin Brzeziński przewrócił się na rowerze i wypadł na miesiąc. To są szczegóły, które po zsumowaniu dały taki rezultat.

Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale w Tokio były bardzo trudne warunki. Niemiec Oliver Zeidler też pojechał jako mistrz świata, a skończył w finale B. Sytuacja analogiczna do naszej. I pamiętajmy, że ostatnie MŚ były dwa lata temu. To szmat czasu - praktycznie połowa cyklu olimpijskiego.

2807 PAP W4 fot. PAP/Leszek Szymański

Czwórka bez sterniczki (Joanna Dittmann, Olga Michałkiewicz, Monika Chabel, Maria Wierzbowska) - 6. miejsce
Po przebiegu sezonu trudno było oczekiwać medalu od tej osady. Oczywiście te zawodniczki potrafią się mobilizować, co udowodniły już w swoim pierwszym poważnym starcie w Sarasocie. Miały sporo szczęścia, bo miały dobry tor, ale potrafiły to wykorzystać i sięgnęły po wicemistrzostwo świata. Z kolei w Linzu w 2019 roku popłynęły świetnie w repasażu, a w finale powalczyły jeszcze o medal.

Tu w przedbiegu zajęły ostatnie miejsce, ale odpuściły, jak zobaczyły, że nie mają szans zmieścić się w najlepszej dwójce. Nie przywiązywałbym dużej wagi do tego biegu. Natomiast w repasażu zaskoczyły wszystkich i zaprezentowały się z bardzo dobrej strony. W finale nie miały już sił, żeby zaatakować z szóstego, najgorszego toru.

Nie można mieć pretensji. Piąte/szóste miejsce jest adekwatne do poziomu tej załogi.

2507 BISKUP ZIETARSKIfot. PAP/Leszek Szymański

Dwójka podwójna mężczyzn (Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup) - 6. miejsce
Tu mam niedosyt. Dobrze zaprezentowali się w przedbiegu, który wygrali przed Szwajcarami. W półfinale pewnie przypłynęli na trzecim miejscu, przegrywając z Francją i Wielką Brytanią.

Niestety w finale płynęli na fatalnym szóstym torze. Może gdyby płynęli na pierwszym, byłoby lepiej. Walczyli jak mogli, na końcu wyprzedzili ich jeszcze Szwajcarzy. Złoto wywalczyli Francuzi i to nie przypadek. Nasi mierzyli się z nimi w tym sezonie cztery razy i cztery razy przegrali.

Gdyby Ziętarski i Biskup mieli inny tor, mogli powalczyć o więcej, ale chyba na tych regatach, w tych warunkach podium było poza zasięgiem.

2807 PAP M4xfot. PAP/Leszek Szymański

Czwórka podwójna mężczyzn (Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik, Fabian Barański) - 4. miejsce
Bałem się przed finałem, ponieważ w 2018 roku na mistrzostwach świata też wygraliśmy przedbieg i od razu weszliśmy do finału. Czekaliśmy kilka dni i skończyło się na szóstym miejscu. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne, bo tutaj powtórki nie było. Szalenie szkoda tej osady, bo płynie się 2 kilometry, a medal przegrali na żyletki...

Uważam, że panowie popełnili drobny błąd taktyczny. Brytyjczycy, którzy byli na pierwszym torze, uciekli ze startu i powinniśmy ich przypilnować. W zasadzie to Wielka Brytania rozegrała ten wyścig, bo wiadomo było, że Holendrzy są najlepsi. Na końcu było szarpanie, byliśmy blisko Australijczyków. Pomimo wszystko, medal powinien być nasz.

To był dobry występ naszej osady, szkoda tylko tego medalu. Trzeba przyznać, że panowie byli bardzo dobrze przygotowani do tej imprezy.

IO MEDAL EPA1fot. PAP/EPA

Czwórka podwójna kobiet (Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak, Katarzyna Zillmann) - 2. miejsce
Niektórym wydaje się, że jakby Niemki nie złapały "raka", to mielibyśmy brąz. Ale ten błąd techniczny jest wynikiem zmęczenia i tego, że nasze zawodniczki atakowały rywalki. Pytałem nawet Marcina Witkowskiego (szkoleniowiec Niemek - przyp. PZTW) czy ustawił swoje zawodniczki na walkę z Chinkami, które były absolutnie poza zasięgiem. Bo tak to wyglądało - Niemki utrzymywały się bardzo blisko Chinek. Trener Witkowski uważa, że nie taki był plan, bo jego wioślarki miały pilnować Polek!

A nasze pięknie atakowały, słyną z mocnego finiszu i ponownie to pokazały. Niemki zostały bez medalu i mogą żałować, bo absolutnie mają potencjał na miejsce w pierwszej trójce.

Jeśli chodzi o naszą załogę, to był świetny, przemyślany start. Trener Jakub Urban powiedział, że właśnie tak to miało wyglądać, więc plan został zrealizowany. Wielkie gratulacje. Srebrny medal to znakomity wynik, bo na złoty chyba nie było żadnych szans.

Trzeba się cieszyć, że doczekaliśmy się kolejnych multimedalistek igrzysk olimpijskich, bo do tej pory mieliśmy tylko Magdalenę Fularczyk-Kozłowską, do której teraz dołączają Agnieszka Kobus-Zawojska i Maria Sajdak.

Zobacz także

Reportaż z Centralnych Regat Otwarcia Sezonu 2025 - Kruszwica
14 maj 2025
Redakcja TVP 3 Bydgoszcz zawitała do Kruszwicy, gdzie 26-27 kwietnia rozgrywane były Centralne Regaty Otwarcia Sezonu 2025. Serdecznie zapraszamy do obejrzenia reportażu z tego wydarzenia.  Zawody na torze w Kruszwicy zainaugurowały se...

Ghent International May Regatta 2025: dziewięć zwycięstw w finałach
11 maj 2025
Cztery zwycięstwa w sobotę i aż pięć w niedzielę - to dorobek reprezentantów Polski w zawodach Ghent International May Regatta 2025. Biało-czerwoni wygrywali zmagania w czwórkach i dwójkach. Na podium stawały też nasze ósemki. ...

Ghent International May Regatta 2025: cztery zwycięstwa Polaków w sobotę
10 maj 2025
Aż cztery zwycięstwa odniosły polskie osady w pierwszym dniu międzynarodowych zawodów Ghent International May Regatta 2025. Najlepsze w stawce okazały się obie nasze czwórki podwójne oraz dwójki: Anna Khlibenko/Julia Rogiewicz i Maria Tacze...

 

Nadchodzące zawody
(kalendarz)

17.05VIII Maraton Wioślarski Toruń-Bydgoszcz
Toruń
17-18.05Akademickie Mistrzostwa Polski
Bydgoszcz
23-25.05Lido Filippi Trophy 3 Beach Sprint
Taranto (Włochy)

17.05
VIII Maraton Wioślarski Toruń-Bydgoszcz
Toruń
17-18.05
Akademickie Mistrzostwa Polski
Bydgoszcz
23-25.05
Lido Filippi Trophy 3 Beach Sprint
Taranto (Włochy)

Zobacz wszystkie zawody